Rozmiar: 3765 bajtów

Stanisław Grochowiak

Rozmiar: 3765 bajtów

"Do Pani"

Lubię z blachy twego kubka Pić herbatę gorzką, pani- Lubię głaskać twego szczura, Gdy się do mych nóg przyczołga-
Albo gadam z pogrzebaczem, Albo łajam karbidówkę: Ordynarna to jest dama, Nie zdobiąca twego dworu.
A wszak piękne masz niechlujstwo Z astronomią złych pająków, Z ciemną kaźnią twej piwnicy, Kędy boczki mrą na hakach.
O feudalna moja pani, Chwalę sobie twe domostwo Wieczny lennik na twych włosach, Trwały wasal twego żebra...

Rozmiar: 1338 bajtów

"Ikar"

I pomyśleć: Ilu tu słów by znowu trzeba, By zapach szumiał w porcelanowych nozdrzach, By język-niegdyś wilgotny-przestał być rzeźbą w soli, Oczy-dwojgiem różowych świateł, Co zdobią, Nie-widzą!...
Co nas bowiem przeklina? (Przeklina znaczy: oddala, Bezradnych jak na lodowisku tańczące koszule...) Ta prawda, co jest ciemna, lecz ziarnista jak stal, Czy skrzydła Z ptasich pęcherzy, rozpiętych na promykach?
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta nad balią zanurza ręce. Oto Ilar upada. Kobieta nad balią napręża kark. Oto Ikar wzlatuje. Kobieta czuje kręgosłup jak łunę. Oto Ikar upada. W kobiecie jest ból i spoczynek.
Jej śpiew jest ochrypły, twarz kobiety jak pole Usiane chrustem gonitwy, ptasich tropów-zakosów, Tu zbliż się z pędzelkiem do jaskółczenia brwi, Tu-proszę, spróbuj-ptaszka uwieść na promieniu...
Piękno? Podobno w napowietrznych pokojach, Ależ jaka chmura udźwignie balię, Ależ-w imię piękna-wykląć rzeczy ciężkie, Stół do odpoczynku łokci-krzesło do straży przy chorym!
Brueghel malował wołu-ten był w pierwszym planie, Wykląć Brueghla, bo w drugim dopiero Ikar jak mucha Wzbijał się? Spadał? Omiatał nieboskłon Cukrzaną chmurką na lepkim patyku!

Rozmiar: 1338 bajtów

"Do S..."

Bunt nie przemija, bunt się ustatecznia; Jest teraz w locie: dojrzałym, dokolnym, Jakim kołują doświadczone orły.
Bunt się uskrzydla tak-jak udorzecznia.
Bo wpierw to było jakby piaskiem w oczy, Turniejem chłopców na słonecznej plaży; A teraz ciężki; teraz więcej waży.
Bunt się uskrzydla tak-jak w kamień toczy.
I pomyśl: czułość, ta świetlista kula, Teraz dopiero w mym pobliżu płonie, Luzując szczęki, łagodząc me dłonie.
Bunt się uskrzydla tak-jak się uczula.

Rozmiar: 1338 bajtów

"Czyści"

Wolę brzydotę Jest bliżej krwioobiegu Słów gdy prześwietlać Je i udręczać
Ona ukleja najbogatsze formy Ratuje kopciem Ściany kostnicowe W zziębłość posągów Wkłada zapach mysi
Są bo na świecie ludzie tak wymyci Że gdy przechodzą Nawet pies nie warknie Choć ani święci Ani są też cisi

Rozmiar: 1338 bajtów

"Święty Szymon Słupnik"

Powołał go Pan Na słup Na słupie miał dom I grób
A ludzie chłopaka na szafot przywiedli, Unieśli mu głowę w muskularnej pętli. Powołał go Pan na stryk.
Powołał go Pan, By trwał. By śpiewał mu pieśń I piał.
A ludzie dziewczynę wśród przekleństw gwałcili I włosy jej śccieli, i ręce spalili. Powołał ją Pan Na gnój.
Powołał go Pan Na słup Na słupie miał dom i grób.
A ludzie mych wierszy słuchając powstają I wilki wychodzą żerującą zgrają... Powołał mnie Pan Na bunt.

Rozmiar: 1338 bajtów