szlaczekm

Recenzje książek

szlaczekm

"Dziewczyna z pomarańczami"

Jostein Gaarder

Gaarder ma odwagę zadawać najtrudniejsze pytania, niczego nie owijając w bawełnę: "Co byś wybrał, gdybyś miał taką szansę? Zdecydowałbyś się żyć na Ziemi przez krótką chwilę, aby po kilkudziesięciu krótkich latach zostać wyrwanym z tego świata i nigdy już tu nie powrócić? Czy też byś z tego zrezygnował? Takie bowiem są reguły. Jeśli wybierasz życie, wybierasz także śmierć". Autor imponuje śmiałością i powagą, gdy serwuje młodym czytelnikom tego rodzaju egzystencjalne pytania. Pozwala sobie na sentymentalizm i prostotę, lecz nigdy nie popada w tanie filozofowanie. Dziewczyna z pomarańczami to powieść, przy której się płacze bez uczucia, że zostało się oszukanym.

Recenzje nadesłała Muffka

"Jesienna miłość"

Nicholas Sparks

Jest rok 1958. Beztroski siedemnastolatek, Landon Carter, rozpoczyna naukę w ostatniej klasie szkoły średniej w Beaufort w Kalifornie Północnej. Jego ojciec kongresman pragnie, by syn zrobił karierę - tymczasem Landon, podobnie jak reszta klasy, nie zaczął jeszcze zastanawiać się, co zrobić z dorosłym życiem. Jedynie Jamie Sullivan, cicha spokojna dziewczyna opiekująca się owdowiałym ojcem, pastorem, jest inna. Nie rozstaje się z Biblią, nie chodzi na prywatki, a dzień bez dobrego uczynku uważa za stracony. Tymczasem zbliża się dobroczynny bal. Nie mając akurat dziewczyny Landon w odruchu desperacji zaprasza Jamie, na którą nikt dotąd nie zwrócił uwagi. Znajomość nie kończy się na balu. Wykpiwany przez kolegów chłopak początkowo unika Jamie, wkrótce jednak ich kontakty przeradzają się w przyjaźń, a potem głęboką miłość. London odkrywa prawdziwy sens życia - naturę piękna, radość, jaką sprawia pomaganie innym, ból po utracie najbliższej osoby...

Recenzje nadesłała Muffka

"Heroina"

Tomasz Piątek

Książka jest historią o narkotyku, szczęściu i śmierci. Właściwym bohaterem powieści jest ... heroina. To ona składa bohaterom kuszącą obietnicę szczęścia, które znajduje się w zasięgu ręki, obietnicę, której spełnienie, ukazywane niezwykle i sugestywnie, drastycznie i dwuznacznie, stanowi fabułę powieści. Heroinę można uznać za wyrafinowany obraz ciągu heroinowego, literackie świadectwo, którego tematem jest uzależnienie oraz opis środowiska heroinistów, a także za przewrotny moralitet.

Recenzje nadesłała Muffka

"Nigdy w życiu"

Katarzyna Grochola

Judyta ma 37 lat, jest matką nastoletniej Tosi i pracuje w piśmie kobiecym, gdzie prowadzi dział porad dla czytelniczek. Poznajemy ją w chwili, kiedy nie z własnej woli rozstała się z mężem. Rozpoczyna nowe życie: buduje dom i przenosi się na wieś. Niespodziewanie odnosi sukces jako reporterka. A przede wszystkim zakochuje się... Według autorki, Nigdy w życiu! to książka "dla tych, którym się wydaje, że świat się kończy, kiedy on się dopiero zaczyna". O swoich bardzo prawdziwych problemach bohaterka opowiada z humorem i lekkością sprawiającą, że krytycy okrzyknęli ją polską Bridget Jones. Książka jest pierwszą częścią cyklu powieściowego Żaby i anioły.

Recenzje nadesłała Muffka

"Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną"

Dorota Masłowska

Wojna polsko- ruska... to pierwsza polska powieść dresiarska. W głównej warstwie narracyjnej opowiada o przygodach dresiarza Silnego z pięcioma kolejnymi dziewczętami. Jednocześnie stanowi nadrealistyczną alegorię polskiej tożsamości narodowej w rzeczywistości małego miasta w województwie pomorskim. Wątki kryminalne przeplatają się w niej z nadzwyczaj dojrzałą egzystencjalną refleksją. Trzeba tu dodać, że jest to utwór dość brutalny, uświadamiający jak wielkim zagrożeniem jest dla człowieka narkotyk (w tym wypadku amfetamina), niszczący osobowość i generujący niebezpieczne urojenia. Uwagę zwraca zwłaszcza doskonale stylizowany język podkultury marginesu społecznego. Książka ukazuje się z rekomendację znanego poety Marcina Świetlickiego, który podsumował ją następująco: Podejrzewam, że Masłowska jest ruskim szpiegiem. Książkę tę napisała po to, by bezkarnie poruszać się w naszej polskiej rzeczywistości i zamydlić nam, Polakom, oczy. Nigdy w życiu nie chciałbym się z nią osobiście spotkać, albowiem obawiam się, że wyssie ze mnie wszystko co najcenniejsze i na swój szpiegowsko-rosyjski sposób przetworzy to dla siebie. Z drugiej jednak strony, jeżeli chodzi o tę książkę, to jestem bardzo zadowolony. Tutaj nie nasuwa się pytanie, czy jest to proza kobieca, czy męska. Jest to kawał lekko nadpsutego literackiego mięsa i, zdaje się, warto było żyć 40 lat, aby wreszcie coś tak interesującego przeczytać.

Recenzje nadesłała Muffka