Rozmiar: 3765 bajtów

Madziulka

Rozmiar: 3765 bajtów

"Posmiertne slowa wyjasnienia"

To co mi zycie dalo
wydalo mi sie malo
wiec chcialam zdobyc wiecej
       lecz mi sie nie udalo!
Nie umialam wygrywac
i nie umialam przegrywac,
poddawac sie nie chcialam
     i wcale nie musialam...
Lecz nie potrafilam walczyc ze zlymi mocami
co przychodzily do mnie nocami...
az w koncu przyszly dniem
i stanely przede mna
- to juz nie byl sen
wtedy kilka tabletek wyznaczylo zyciu mete.
Zamknelam powieki
i poszlam spac
     - na wieki.



"Slonik"

Porcelanowy slonik z traba zadarta do góy
jakby chcial dotknac swoja traba chmury
spoglada na nas ostrzacych pazury,
jak blyszcza w zlosci podniesione nos,
jak pdaja slów niezamierzonych ciosy,
jak dumne glowy wznosza sie w kaprysie
a czego nie ma w ich codziennym spisie,
jak twarde piesci sa przykladem tego,
co w szczesciu nas dwojga jest niepotrzbnego,
jak lzy ciezkie wala o blat,
jak zaproszonym gosciem jest milosci kat.
Jak niszczy uczucie cisza dlugotrwala,
jak nienawisc tryska z kazdejczesci ciala,
jak wzrok gniewny przeszywa ramiona,
jak to co jest piekne tak nagle kona,
jak na siebie wzajemnie warczymy jak psy,
jak siejemy miedzy soba najgestsze krople mgly...

Patrzy bialy slonik z traba do góry zadarta
jakby chcial nas zapytac: "czy naprawde warto?"




"Jestes"

Jestes otchlania
   ogromna przestrzenia...
Jestes nadzieja
    - moja nadzieja...
Jestes zwyczjny
    a jednak inny
taki kochany i taki niewinny
    lecz gdy nie slyszysz mojego wolania
Jestes zagdaka
    nie do rozwiazania.




"Zazdrosc"

Gdybym mogla
      - zamknelabym cie w dloni,
.... albo w zlotej skrzynce wsród bialej koronki...
.... I schowalabym cie do ciasnej kieszonki,
zebys nie mógl z niej wygladac i innych kobiet ogladac.
Traktowalabym cie jak tylko mój przydzial,
mialabym cie tylko ja i nikt prócz mnie by cie nie widzial.
Otworzylabym skrzynke na slubnym kobiercu...

    Gdybym mogla...
           - lecz nie moge,
    wiec zamykam cie w sercu.










"Jesli zechcesz"

Jesli zechcesz - Twym sladem podaze
                                       od zaraz,
Gdy pozwolisz -
        - niepokój usmiechem rozprosze,
        - scaluje zmeczenie z Twych oczu
           i ogien w Twym ciele rozniece...
Jesli zechcesz - boginia Twa bede...
                           kopciuszkem nawet... - kim powiesz...
Gdy pozwolisz - szeptem bede pieszczoty lac do Twych uszu...
Bede tanczyc dla Ciebie z mokrej mgly w sukience...
A Ty?
- Tylko mnie kochaj
             niczego wiecej nie chce!





    "Sen"
.... A moze wszystko mi sie snilo?
   Moze dobry duszek na pamiatke snu
    zrobil mi kilka zdjec
   ... i powiesil na scianie w szklanej ramce?
   Inne postawil pod bukietem róz
          od kochanej osoby, która snila ze mna
.... I chcialam sie nagle obudzic.
  Zakonczyc mój sen pieknym pocalunkiem z lza w oku.
W koncu sie obudzilam
   a gdy otworzylam oczy
lza, która zegnalam sen splynela mi po policzku.
Potem byla nastepna...
potem jeszcze jedna
   az spadl ich caly strumien.
Znowu chcialam, aby sen powrócil.
Zamiast tego glos w sluchawce niosacy nadzieje"
       " czekaj, niedlugo sie zobaczymy"
  Wiec czekam. Pewnie to juz niebawem,
ale nie dzis, wiec jeszcze cale wieki.


                                                       Madziulka